Než polibek svojí ženy, radši pivo vychlazený. Nie, nie zacząłem uczyć się języka naszych sąsiadów, chociaż czasami warto by było znać podstawowe zwroty, żeby nie było niedomówień. Od dawna bowiem wiadomo, że podobnie brzmiące słowo u nas, w Czechach znaczy zupełnie coś innego. Ale nie mam zamiaru oczywiście zgłębiać tego tematu bo ze znajomości języka Pepików jestem noga. Dużo bardziej, chociaż też żaden ze mnie autorytet, orientuję się w smakach dobrej kuchni. Tym sposobem łącząc oba tematy trafiłem do restauracji z czeskim menu w Ostródzie. No dobra, jestem trochę niesłowny. Kiedyś sobie powiedziałem, że jeśli chodzi o recenzje, które popełniam, to raczej u siebie w mieście nie będę podejmował rękawicy. Jak wiadomo najtrudniej jest być prorokiem we własnym kraju, więc ocenianie czegokolwiek u siebie zakrawa na szyderczy śmiech znajomych, którzy podchodzą do tematu z nadmiernym luzem. Ale z drugiej strony skoro nie wychodzi mi to najgorzej to w zasadzie czemu by nie? Ostatecznie śmiech śmiechem a pełen żołądek jest po mojej stronie.
Do rzeczy. Jak na wstępie wybrałem się z osobistą żoną. We dwójkę smakuje lepiej no i lepiej jak jest dwójka kierowców to jeden zawsze może spróbować piwka. Licząc, że jedynka będzie po mojej stronie no i chcąc sprawdzić czy faktycznie lepsze jest zimne piwo niż pocałunek żony zaprosiłem ślubną na kolację do Hospody u Jezera. Klimatyczna restauracja na nabrzeżu Jeziora Drwęckiego już dawno przypadła mi do gustu. Serwują bowiem smażony ser, który pierwszy raz miałem radość testować podczas służby wojskowej w Cieszynie, gdzie to danie można traktować jako tradycyjne.
Dzisiaj, patrząc na mnie, zdanie Zasadnicza Służba Wojskowa brzmi jak abstrakcja, chyba, że traktować moją personę jako mięso armatnie to i mogło by pasować. Znałem dobrze ten smak ale że musiałem mieć zdjęcie to sobie zamówiłem Smażeny syr s domaci remuladou czyli wspomniany wcześniej ser smażony z frytkami i domową remuladą. Smak fantastyczny a cena odpowiednia bo 18 zł za takie danie, którym osobiście jestem w stanie się najeść jest bardzo do przyjęcia. Zamówiłem również przystawkę - Powoli pieczony boczek wieprzowy w ziołach i czerwonej papryce z dipem musztardowym, marmoladą cebulową z chrupiącym chlebem.
Co by nie powiedzieć o przystawce to wszystko będzie mało, bo połączenie tych wszystkich smaków z marmoladą cebulową było bardzo fajnym przeżyciem dla moich kubków smakowych. Taką cebulę to kiedyś zrobię w domu, chociaż nie wiem czy nie szybciej będzie zamówić u kucharza z pół kilo. Na uwagę zasługuje tzw Utopenec, czyli Marynowana w zalewie kiełbaska podawana z domowymi piklami i pieczywem. Czegoś takiego jeszcze nie próbowałem i nie ukrywam, że w smaku jest bardzo oryginalne. Polecam.
Całość zakończona deserem - Kopiec naszego krecika czyli nic innego jak kopiec kreta, ale przygotowany w sposób idealny podany z kiwi. Podsumowując restaurację jako laik lubiący dobry smak oceniam wysoko. Chciałbym napisać że każdy Czech w tej restauracji poczuje się jak Polak w Karlovych Warach, który trafił na pyszną Polską kuchnie z tradycyjnym schabowym i bigosem ale mógłby to być źle odebrane. Napiszę więc, że Hospoda u Jezera to jedno z ciekawszych miejsc na kulinarnej mapie Ostródy a na pewno oryginalne. Ile można jeść pizzę ? Mimo panującej opinii, że jest to miejsce, do którego bez kasy lepiej nie iść, to mozna się pozytywnie zaskoczyć. Wcale nie jest drogo.
Bardzo dobre danie z przystawką i deserem jesteśmy w stanie zjeść za około 40 zł. Ostatecznie piwa się nie napiłem. Stwierdziłem, że stawianie w szranki zimnego piwa z ustami mojej żony jest bezzasadne, kiedy w domu można spróbować obu rzeczy i tak samo się nimi cieszyć.
Dzisiaj, patrząc na mnie, zdanie Zasadnicza Służba Wojskowa brzmi jak abstrakcja, chyba, że traktować moją personę jako mięso armatnie to i mogło by pasować. Znałem dobrze ten smak ale że musiałem mieć zdjęcie to sobie zamówiłem Smażeny syr s domaci remuladou czyli wspomniany wcześniej ser smażony z frytkami i domową remuladą. Smak fantastyczny a cena odpowiednia bo 18 zł za takie danie, którym osobiście jestem w stanie się najeść jest bardzo do przyjęcia. Zamówiłem również przystawkę - Powoli pieczony boczek wieprzowy w ziołach i czerwonej papryce z dipem musztardowym, marmoladą cebulową z chrupiącym chlebem.
Co by nie powiedzieć o przystawce to wszystko będzie mało, bo połączenie tych wszystkich smaków z marmoladą cebulową było bardzo fajnym przeżyciem dla moich kubków smakowych. Taką cebulę to kiedyś zrobię w domu, chociaż nie wiem czy nie szybciej będzie zamówić u kucharza z pół kilo. Na uwagę zasługuje tzw Utopenec, czyli Marynowana w zalewie kiełbaska podawana z domowymi piklami i pieczywem. Czegoś takiego jeszcze nie próbowałem i nie ukrywam, że w smaku jest bardzo oryginalne. Polecam.
Całość zakończona deserem - Kopiec naszego krecika czyli nic innego jak kopiec kreta, ale przygotowany w sposób idealny podany z kiwi. Podsumowując restaurację jako laik lubiący dobry smak oceniam wysoko. Chciałbym napisać że każdy Czech w tej restauracji poczuje się jak Polak w Karlovych Warach, który trafił na pyszną Polską kuchnie z tradycyjnym schabowym i bigosem ale mógłby to być źle odebrane. Napiszę więc, że Hospoda u Jezera to jedno z ciekawszych miejsc na kulinarnej mapie Ostródy a na pewno oryginalne. Ile można jeść pizzę ? Mimo panującej opinii, że jest to miejsce, do którego bez kasy lepiej nie iść, to mozna się pozytywnie zaskoczyć. Wcale nie jest drogo.
Bardzo dobre danie z przystawką i deserem jesteśmy w stanie zjeść za około 40 zł. Ostatecznie piwa się nie napiłem. Stwierdziłem, że stawianie w szranki zimnego piwa z ustami mojej żony jest bezzasadne, kiedy w domu można spróbować obu rzeczy i tak samo się nimi cieszyć.
0 komentarze :
Prześlij komentarz