Burgerownia Buła & Burgers - Iława

Iława - Burgerownia Buła & Burgers
No dobra, nie będę tutaj wdawał się w moralizatorskie genezy, bo to blog o jedzeniu a zainteresowanych odsyłam do artykułu mojego dobrego kolegi Adriana Godlewskiego, który wyjaśnił tę kwestię dogłębnie w artykule. http://naszaostroda.pl/…/2113-rozmaitoci-na-weekend-ostroda….
Tak więc nie wchodząc zbyt głęboko w temat, jako szanowany siebie Ostródzianin wiem, że Iławy nie ma po prostu na mapie. Jest Mława ale Iławy nie ma. No dobra, nie było do dzisiaj. Po dzisiejszej wizycie stwierdziłem, że coś tam jednak jest. Na ulicy Sobieskiego 14 znajduje się miejsce, które swoim ciepłym wystrojem zaprasza w swoje włości. Jest bardzo przytulnie, sympatyczna atmosfera, kolorowo, miejsce dla dzieci, gdzie mogą coś po bazgrać no i w ogóle ahy i ehy.
W rozmowie telefonicznej z właścicielem ustaliliśmy, że mam przyjechać głodny, w przeciwnym razie nie warto przyjeżdżać. Wziąłem sobie do siebie to zdanie i dzisiaj od rana na wodzie, aby tylko był sens jechać. Jest koniec tygodnia, wiec zabrałem rodzinę. Pomyślałem, że skoro ja wożę się po tych restauracjach to niech i rodzina raz na tydzień zje coś dobrego a nie tylko chleb posmarowany nożem. Żonie też zasugerowałem, mniej jedzenia, żeby nabrała apetytu no i polecieliśmy całą załogą. Zapach od progu uderza w nozdrza.
Ale nie taki typowy jak w zwykłym burgerbarze. Zapachy przypraw, pysznego mięsa, sosów po prostu to co powinno się czuć. Oferta ciekawa, ceny przystępne. Wiadomo, chcesz więcej to płacisz więcej ale ci z mniej zamożnym portfelem też spokojnie mogą wpaść do Buły i się najeść. Jednak burgery nie są jedynym atutem lokalu. Oczywiście mięso jest przyprawione idealnie. Dla mnie bardzo cennym dodatkiem są bułki własnoręcznie wypiekane przez właściciela. No nie idzie chłopina na łatwiznę co warto docenić. Jednak dla mnie hitem są frytki. Tak, najzwyklejsze frytki, które są smażone ze świeżych ziemniaków, ze specjalnej odmiany. Krojone własnoręcznie, grube, nie te mrożone, które sprzedaje 90% wszystkich restauracji.
Tak ogólnie to moje dzieciaki będą tam wracały właśnie na frytki. Ja wrócę na burgery, ale tylko jak nie będę jadł cały dzień. Wielkość mojego kolosa za jedyne 25 zł położyła by na łopatki nie jednego smakosza. Co tu więcej pisać, zdjęcia oddają cały klimat. Chyba wystąpię do władz miasta o tytuł honorowego obywatela miasta dla właściciela, za to, Iława ponownie wraca na mapy :) Na koniec dodam, że restauracja korzysta z aplikacji Kekemeke. Dość dziwna nazwa ale fantastyczna aplikacja dla koneserów dobrego jedzenia. Proponuję pobrać na fona i sprawdzić miejsca, gdzie naprawdę można dobrze zjeść a przy okazji dostawać prezenty od właścicieli za odwiedziny.
Share on Google Plus

About Obiektywnie o niczym, subiektywnie o wszystkim

Cześć, mam na imię Mariusz. Piszę sobie o wszystkim i o niczym. Czasami poważnie ocenię sobie jakąs firmę lub restaurację, albo też przetestuję jakiś produkt, albo zwyczajnie napisze o czymś co mnie denerwuje lub bawi. Enjoy.
    Blogger Comment
    Facebook Comment

1 komentarze :

  1. Smierdzadzy ostrodziaku was na mapie nie ma .nawet mapie pogody. Daruj sobie te żałosne wpisy

    OdpowiedzUsuń