Babeczki marchewkowe


Dawno mnie tu nie było. Z wielu czynników a że wszystkich nie warto wspominać napiszę tylko, że program Kuśnia Smaków rozwija się wyjątkowo dobrze, ku uciesze tych, którym to nie pasuje bo mogą więcej pisać na mój temat. Nie powiem, żeby to była prędkość zadowalająca całkowicie ale fakt, iż do programu przychodzi coraz więcej gości tylko mnie utwierdza w przekonaniu, że tego już nie warto stopować. Wbrew wszystkiemu i wszystkim wszystkowiedzącym na mój temat. #FuckUall

Niestety zaniedbałem trochę bloga od strony kulinarnej. Nie doszły mnie co prawda słuchy, że ktoś jakoś specjalnie zatęsknił a i moi znajomi blogerzy wyjątkowo aktywni są, przez co z pewnością macie moc ciekawych pomysłów na fajne smaki. Mimo to pomyślałem, że chyba przypomnę, że jestem i mam się w miarę dobrze. No czasami łapię doła  jak niektórzy, potem czuję pełnię radości jak każdy w takiej chwili przez chwalę się tym za co nienawidzi mnie co drugi. W końcu to zrozumiałe, bo naszym narodowym sportem nie są skoki narciarskie a zdrowy Polski hejt. Przywykłem. Szczerze, bo przez ostatnie 2 miesiące odmieniono moje imię przez tyle przypadków, że powinienem się zastanowić nad kontynuacją skoro dla tylu jestem solą w oku i to ze stron, z których nigdy bym się nie spodziewał. Ale ja lubię dobrze posolone więc też pieprzę to wszystko i robię swoje. 

Waga leci w dół, gdyby ktoś pytał. Blisko rok po zabiegu poszło w dół ponad 30 kg. To sporo ale jeszcze z dyszkę bym chciał. Myślę, że się uda. Jest mnie więc mniej w  życiu i w  kuchni a jak już  tam idę to staram się panować nad kaloriami. Nie wiem na ile mi to wyszło dzisiaj ale to co wyszło bardzo mi smakuje i pomyślałem, że Wam pokażę sposób na marchewkową babeczkę. Ciasta marchewkowe są powszechnie znane ale to jest wyjątkowe bo zrobione przeze mnie, a znalezione w przepastnych czeluściach internetów :) 

Mieszamy dobrze ze sobą poniższe składniki a następnie wlewamy do foremki na babeczki i pieczemy 25 do 30 minut w temp. około 170 stopni. Górę babeczki po wystygnięciu dekorujemy mieszanką serka mascarpone z waniliowym ekstraktem i syropem klonowym. Gęstość taka aby nie spływało z babeczki, tylko stało dumnie piętrząc się ku górze jak kobiece atrybuty. W końcu to babeczki. 

3 jajka
pół szklanki jogurtu greckiego
1/4 szklanki syropu klonowego, kupicie np w Netto, ja tam znalazłem. 
1/4 szklanki mleka
ekstrakt waniliowy
2 starte marchewki
1 i 1\2 szklanki mąki pszennej
łyżeczka proszku do pieczenia
2 łyżeczki cynamonu








Share on Google Plus

About Obiektywnie o niczym, subiektywnie o wszystkim

Cześć, mam na imię Mariusz. Piszę sobie o wszystkim i o niczym. Czasami poważnie ocenię sobie jakąs firmę lub restaurację, albo też przetestuję jakiś produkt, albo zwyczajnie napisze o czymś co mnie denerwuje lub bawi. Enjoy.
    Blogger Comment
    Facebook Comment

0 komentarze :

Prześlij komentarz